Równica

W sobotni poranek, 21 października pod czujnym okiem Pani Jopek oraz Pani Morgi wyruszyliśmy na wycieczkę gdzie początkowo byliśmy zaspani, gdyż pobudka była bardzo wcześnie, lecz dzięki znakomitemu towarzystwu nie byliśmy znudzeni, wręcz przeciwnie. Jazda pociągiem trwała kilka godzin, ale pomimo tego wspaniale się bawiliśmy nawet w pustym wagonie! Wymyślaliśmy gry i zabawy, śpiewaliśmy oraz robiliśmy zdjęcia. Po długiej podróży dotarliśmy wreszcie na miejsce. Wtedy udaliśmy się na najczęściej odwiedzany szczyt w Beskidzie Śląskim czyli Równicę. Wyprawa była chwilami męcząca, głównie przy stromych podejściach, kiedy opadaliśmy z sił, lecz pięciominutowy odpoczynek na skałkach dodawał nam energii do dalszej wędrówki. Trafiliśmy na doskonałą pogodę, gdyż nie było zbyt ciepło, a wręcz przeciwnie, chłodny wiaterek dodawał nam "mocy". Na szlaku zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, ponieważ chcieliśmy upamiętnić tak cudownie spędzone chwile. Wędrowaliśmy dzielnie oczekując schroniska. Po takim wysiłku nieco zgłodnieliśmy. No właśnie... NIECO... Głównym przysmakiem na naszym "grupowym" stole był fantastyczny żurek w chlebie! Zagościł też burger z frytkami oraz parę kubków ciepłej, aromatycznej, owocowej herbaty. Takie jedzenie, po takim wysiłku, było prawdziwą nagrodą! W drodze powrotnej, jak nowonarodzeni znów szliśmy przed siebie. Obie Panie wyznaczały kierunek drogi oraz opowiadały ciekawe historie. Niestety, nie udało nam się zasmakować ciepłych oscypków z żurawiną. Powrotny spacer dłużył się, lecz zejście było łagodne i nie byliśmy zmęczeni. Miło spędziliśmy czas! Dziękujemy naszym Paniom za tak urokliwe spotkanie z naturą! 

Jakub Pohl, Karolina Wierzch, Mateusz Czaja, Mateusz Śnieżek, Natalia Menzik, Oliwia Szkółka, Zuzanna Szmal 

foto. Zuzanna Szmal












Komentarze

Prześlij komentarz